Chodzi oczywiście o prezenty najlepsze dla miastamaniaków. Lista powstała w dość prosty sposób – pomyślałem, co mi by sprawiło radość na święta. Część rzeczy już mam i polecam, pozostałe chciałbym dostać. Mam nadzieję, że lista was zainspiruje i wasze miastamaniaki będą się cieszyć! No to jedziemy:
- Maska antysmogowa – trochę głupio, że od tego zaczynam, ale sezon grzewczy się rozkręca i maska będzie jeszcze nie raz potrzebna, zwłaszcza, jeśli miastamaniaki mieszkają na południu Polski. Ja kupiłem swoją przez internet ze sklepu w Wielkiej Brytanii, konkretnie ten model. Cena to ok. 200 zł. Mają darmową wysyłkę do Polski, ale na paczkę trzeba czekać ponad 1,5 tygodnia. Maski sprzedaje też RZ Mask i są chyba trochę tańsze. Słyszałem też, że na Allegro można kupić bardzo tanie maski antysmogowe, ale trzeba sprawdzić, jakie mają parametry i czy na pewno chronią przed najmniejszym pyłem PM 2,5.
- T-shirt – na przykład w Gryfnie. To będzie gratka przede wszystkim dla miastamaniaków ze Śląska, ale nie tylko, warto przejrzeć cały sklep. Dzięki żonie moja garderoba składa się chyba w 80 proc. z rzeczy z Gryfnie, co jest super! Cena to ok. 60 zł np. za tę koszulkę. Inny śląski sklep z prezentami to Geszeft. Oprócz T-shirtów mają też gadżety – fajne prezenty!
- Pozostając w temacie Śląska – znajomi otworzyli w Katowicach sklep Noski Noski z książkami i zabawkami dla dzieci. Na malutkiej przestrzeni zmieścili z milion rzeczy, każde dziecko znajdzie coś dla siebie. A dorośli mogą np. przymierzyć nosidełka. Ja dla siebie znalazłem kartonową architekturę, którą widzicie na zdjęciu – można sobie wyciąć np. Spodek albo dworzec PKP. Z Nosków Nosków nie można jeszcze zamawiać przez internet, ale to ma się niedługo zmienić. A tu strona sklepu.
- Ostatnio napisał do mnie serwis Maptu.pl, w którym można zamówić designerską mapę każdego miasta w formie plakatu. Jeszcze nie korzystałem, ale na pierwszy rzut oka wygląda fajnie. Cena to ok. 100 zł
- Plakat retro z miastem – super sprawa, zobaczcie całą galerię. Cena to 70 zł za sztukę.
- Akcesoria rowerowe. Polecam zwłaszcza ze sklepu Bike Belle, który prowadzi moja koleżanka. Znajdziecie tam coś dla miastamaniaków obu płci, w dodatku prezenty są fajnie podzielone na kategorie cenowe.
- Książka to zawsze dobry pomysł. Ja polecam takie: Deliryczny Nowy Jork (69 zł), Miasto szczęśliwe (38 zł) – tej akurat jeszcze nie czytałem, ale zamierzam. Warto też sięgnąć po 13 pięter (38 zł) Filipa Springera. Zresztą wszystko tego autora polecam, ostatnio przeczytałem Miedziankę – bardzo smutna i dobra książka (37 zł). A jeśli ten, komu dajecie prezent nie czytał Wanny z Kolumnadą, to kupcie od razu i to (50 zł).
- Czytnik Kindle – przyda się każdemu miastamaniakowi. Od niedawna można zamawiać z niemieckiego Amazona, więc najlepiej tam, nie od pośredników na Allegro. Najnowsza wersja, czyli Paperwhite III kosztuje 470 zł + przesyłka. Zanim kupicie polecam przeczytać ten artykuł na świetnym blogu Świat Czytników. Znajdziecie też tam sekcję Kupno Kindle, która was poprowadzi krok po kroku przez cały proces.
- Zapięcie rowerowe – tylko typu U-lock, każde inne złodzieje łatwo przetną, z u-lockiem będą się męczyć. Jeśli wasz miastamaniak ma jakąś marną linkę albo łańcuszek, nawet się nie zastanawiajcie. Ja korzystam z u-locka z Decathlonu, który kosztował ok 80 zł. Znajomi używają u-locków Kryptonite, ale te już są trochę droższe.
- Mapa zdrapka dla miastamaniaka-podróżnika. Są różne formaty ale zasada podobna – można zdrapać albo odkleić te miejsca, które już się zwiedziło. Polecam wpisać w Allegro słowa kluczowe i zobaczyć, co wyskoczy. Ceny od 25 zł wzwyż.
zdj. miastamaniak albo strony opisanych sklepów