Zapraszam was na bardzo ciekawe spotkanie pod nazwą Krakowska Zupa, które odbędzie się w styczniu i które będę prowadził. Organizatorem jest Ambasada Krakowian – pod wpisem jest wywiad z Jankiem Szpilem z Ambasady.
W spotkaniu chodzi o to, żeby wspierać finansowo i w nieformalny sposób fajne i ciekawe inicjatywy na polepszenie życia w mieście. Logistyka wygląda następująco: przychodzicie na spotkanie i na wejściu płacicie 15 zł za bardzo dobrą zupę (będzie ją serwować dobrze Krakusom znana Hummusija Amamamusi). Następnie cztery osoby reprezentujące cztery projekty dot. usprawnienia życia w mieście, opowiadają o nich. Potem wspólnie rozmawiacie przy zupie o tych pomysłach i na koniec głosujecie. Ten pomysł, który dostanie najwięcej głosów, dostaje wszystkie zebrane tego wieczora pieniądze. Nikt ich nie rozlicza, nie są wymagane faktury ani paragony, wszytko opiera się na zaufaniu. Na kolejną zupę można zaprosić zwycięzcę, by opowiedział, co mu się udało zrobić. Możecie się również zgłosić i zaprezentować własne pomysły, macie czas do 31 grudnia, a tutaj jest formularz.
Pomysły mogą być różne, ale pewnie większość będzie na małą skalę, bo też zebrane środki, zwłaszcza podczas pierwszych spotkań, raczej nie będą duże. Ale o to też chodzi w tym pomyśle – o wsparcie działań, które nie mają szans na oficjalne granty, bo są byt małe lub zbyt niestandardowe. Inny cel to możliwość skonfrontowania swojego pomysłu z innymi osobami w przyjaznej atmosferze. Mi najbardziej podoba się to, że Krakowska Zupa jest okazją do poznania się i rozmowy różnych ludzi, którym zależy na mieście. Albo na pysznej zupie od Hummusiji 😉
Zapraszam Was na spotkanie 19 stycznia na godz. 18.00 do Ambasady Krakowian na ul. Stolarskiej 6.
Na temat Krakowskiej Zupy rozmawiam z Jankiem Szpilem z Ambasady Krakowian, jednym z inicjatorów wydarzenia:
Rafał Sanecki: Skąd pomysł na takie spotkanie?
Janek Szpil: Pomysł nie jest nowy, narodził się w Detroit w 2010 r. Od tego czasu odbyło się tam już ponad 140 takich spotkań. Zebrano ponad 120 tys. dolarów, które przekazano osobom i organizacjom, mającym pomysł na usprawnienie Detroit. Pomysł skopiowały inne miasta na świecie. O Krakowskiej Zupie myśleliśmy w Ambasadzie od ponad roku, ale brakowało nam przekonania, że to jest właściwy czas. Bezpośrednim impulsem był artykuł w portalu Miasto2077, o tym, że Warszawa planuje zorganizować swoją zupę. To nam dało kopa i wiarę, że jeśli ktoś to w Polsce jednak planuje, to my też możemy. I zaczęliśmy działać.
RS: Teraz jesteście na etapie zbierania zgłoszeń – kto może do Was przyjść?
JS: Tak, do 31 grudnia czekamy na zgłoszenia, można je wysyłać za pomocą bardzo prostego formularza. Czekamy na pomysły na społecznie użyteczne działanie. To jedyne kryterium i można je bardzo szeroko interpretować. Jeśli np. przyjdzie ktoś z pomysłem na własny biznes, ale będzie to społecznie użyteczne, to jesteśmy na to otwarci. To mogą być też np. ogrody wspólnotowe, renowacje przestrzeni w mikroskali. Liczymy na kreatywność. Z tych pomysłów wybierzemy cztery, które będą prezentowane na spotkaniu.
RS: Co się dzieje dalej?
JS: Przede wszystkim, jeśli się przekona zgromadzonych, można natychmiast dostać wsparcie finansowe na realizację pomysłu. Dodatkowo to wspaniała agora, możliwość skonfrontowania swoich pomysłów z pomysłami innych, poznania ludzi, którzy mogą nam pomóc nasz projekt zrealizować albo udoskonalić. Wierzę, że podobnie jak w Detroit, nasza Zupa również szybko się rozwinie i będziemy mogli realizować coraz śmielsze projekty.
RS: Organizatorem jest Ambasada Krakowian, pamiętam jak się spotkaliśmy, gdy uruchamialiście projekt, byłem z Wami podczas pierwszych inicjatyw, spotykały się tu dziesiątki organizacji, chyba staliście się ważnym miejscem na społecznej mapie Krakowa. Jakie są dalsze plany?
JS: Bardzo nas to cieszy, że organizacje i firmy chętnie się u nas spotykają. Jest to tym bardziej ważne, że od kilku miesięcy utrzymujemy się całkowicie z własnych środków – z wynajmu przestrzeni i wsparcia od osób korzystających z Ambasady. Jeśli ktoś chciałby zorganizować spotkanie biznesowe albo szkolenie, zapraszamy do Ambasady, mamy dwie sale, każda na kilkanaście osób, rzutnik i możliwość pisania po całej ścianie – szczegóły są na naszej stronie. Częścią Ambasady można stać się poświęcając tu swoj czas i pomysły, a także wspierając nas przez portal Patronite. Każdego wspierającego zapraszamy na kawę na Stolarską.
Zdj. https://www.facebook.com/detroitsoup