Czy w miastach można wchodzić na drzewa?

Lubię czasem wejść na drzewo. Zwłaszcza te rosnące pod moim blokiem zachęcają – są lekko pochyłe i łatwo się podciągnąć na dość nisko zawieszonych gałęziach. Każdy, kto próbował wie, że to jest super. Ale czy zgodne z prawem? Czy np. policja albo straż miejska widząc kogoś wdrapującego się na drzewo np. na krakowskich Plantach, będzie reagować czy nie? Przeczytałem, że ustawa o ochronie przyrody z 2004 r. w ogóle nie dotyka tego tematu. Skoro nie ma regulacji ogólnopolskich, to ciężar decyzji spada na miasta. Postanowiłem sprawdzić jak to jest i do wydziałów prasowych kilku miast wysłałem maila:

Prowadzę bloga miastamaniak.pl i przygotowuję wpis o drzewach w miastach. Chciałbym zapytać, czy jakiekolwiek przepisy regulują wchodzenie na drzewa we Wrocławiu [tu wpisywałem różne miasta]? W sensie czy jest zakaz czy też nie ma takich regulacji w ogóle? Chodzi mi o takie spontaniczne wejście na drzewo przez mieszkańca. 

Zacząłem od Warszawy, skąd dostałem odpowiedź, że za zniszczenie lub uszkodzenie drzewa grozi kara pieniężna. Nie dowiedziałem się więc, czy można wchodzić na drzewa, ale że nie można ich niszczyć. Dla odmiany pozytywny sygnał przyszedł z Krakowa, Jan Machowski z Biura Prasowego napisał: W Krakowie nie ma przepisów zakazujących wchodzenie na drzewa. Natomiast nie można niszczyć drzew. Tak więc jeśli ktoś wchodząc na drzewo uszkodzi je, może zostać ukarany mandatem lub być pouczony przez straż miejską. Jeśli wchodzi, a nie niszczy, nie ma problemu 🙂

I to była jedyna jasna i optymistyczna informacja. Inne miasta albo zignorowały moje pytanie, albo odpowiedziały w stylu Warszawy, czyli podkreślając, co grozi za niszczenie roślinności. Tak zrobiła Gdynia, która nie tylko przestrzegła mnie, że karą może być mandat lub areszt, ale też na pytanie zadane mailem przysłała odpowiedź w formie skanu ze stosowną pieczątką.

I chociaż nikt inny poza Krakowem tego wprost nie napisał, to z przepisów wynika że tak, można wchodzić na drzewa w miastach.

Sprawdziłem też, jak jest za granicą. Zacząłem od San Diego, bo bardzo lubię to miasto. Na mojego maila szybko odpowiedział Timothy Graham, Senior Public Information Officer, który odpisał rzeczowo, na luzie, a na koniec podpisał się po prostu Tim. Fragment maila od niego: Nie ma prawa, które zabraniałoby wchodzenia na drzewa na terenach miejskich. Ale nie jest to czynność, do której zachęcamy naszych mieszkańców z uwagi na ochronę przyrody – drzewa mogłyby zostać uszkodzone. 

A Londyn wysłał mi super odpowiedź, jest tak fajna i wyczerpująca, że wklejam ją w całości. Maila napisała Katrina Ramsey, Senior Policy and Programme Officer – Environment GREATER LONDON AUTHORITY:

Drogi Rafale,

Dziękuję za maila na temat wspinania się na drzewa w Londynie. Odpisuję, ponieważ pracuję w Departamencie Środowiska w Greater London Authority.

Wspinanie się na drzewa było tu ostatnio komentowane w mediach, ponieważ ukazała się nowa książka Jacka Cooke’a na ten temat. Więcej możesz poczytać tutaj:
http://www.theguardian.com/environment/2016/mar/28/heaven-up-here-the-joy-of-urban-tree-climbing
http://www.jjcooke.com/

Jest też blogpost na ten temat, który opisuje wiele drzew w Londynie:
http://londonist.com/2013/12/climbing-the-trees-of-london#gallery=610608,610611

Wchodzenie na drzewa jest zgodne z prawem, ale różne parki mogą mieć różne zasady w tym zakresie. Tutaj jest o tym artykuł: 
http://www.standard.co.uk/lifestyle/health/why-adults-should-go-tree-climbing-in-london-a3222946.html

Na przykład Parki Królewskie (Royal Parks) nie zachęcają do wchodzenia na drzewa w tych częściach parku, gdzie rosną rzadkie gatunki drzew, na przykład Isabella Plantation w Parku Richmond: 
https://www.royalparks.org.uk/parks/richmond-park/richmond-park-attractions/isabella-plantation/tread-lightly

Z informacji na ich (Royal Parks – przyp. miastamaniak) stronie wynika, że powinieneś mieć też pozwolenie na wspinanie się na drzewa w Hyde Park. Zobacz:  www.royalparks.org.uk/parks/hyde-park/visitor-information/park-regulations-and-policies/park-regulations
Aczkolwiek ludzie i tak się na nie wspinają, przeczytasz o tym w artykułach podlinkowanych powyżej.

Mam nadzieję, że te informacje będą pomocne.
Pozdrowienia,
Katrina

Ostatnio mamy mniej okazji na wspinanie się za sprawą zmiany ustawy, która umożliwia wycinkę drzew na prywatnych działkach bez zezwolenia. W samym Krakowie do końca lutego wycięto ponad 1000 drzew w związku z tą zmianą prawa. Smutne to, bo nawet jak przepis będzie zniesiony, to straciliśmy tysiące drzew w skali kraju, w tym w miastach, czyli tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

zdj. miastamaniak

Ostatnie wpisy

Archiwa